W walce z otyłością pomagam wielu osobom. Niektóre z nich zdecydowały się podzielić własnymi doświadczeniami i opinią na temat Przemiany. Dziękuję za te pozytywne opinie!

[su_quote cite=”Julita”] Za mną 6 tygodni mojej Przemiany. Chciałam podziękować Tobie, Moniko, za nią. Jestem osobą, która nie lubi zakazów, nakazów, nim się podporządkuję czemuś to muszę to zrozumieć i zaakceptować. Program Przemiany spełnia moje oczekiwania i co najważniejsze – przynosi efekty! Pierwsze zauważalne były dla mnie już po 24 godzinach. Lekkość, wzrost energii – to było pierwsze moje zaskoczenie. Z każdym dniem dochodziły nowe: lepszy sen, mniej wysuszone błony śluzowe (szczególnie w nosie a to dla mnie bardzo ważne i powiązane z lepszym snem), brak odczucia głodu w ciągu dnia (a ten towarzyszył przy wielu innych dietach). Była też jedna niedogodność – trudno mi było wytrzymać 4 godziny od ostatniej zupki do pójścia spać. Organizm domagał się powrotu do starych nawyków czyli do objadania się przed snem. Trwało to zaledwie kilka dni i pomogła woda z miodem. Teraz już problemu nie ma! W 4. tygodniu pojawił się zastój wagi ale wiedziałam, że tak się stanie któregoś dnia i byłam na to przygotowana. Waga stała 3 dni. No i nadszedł dzień ważenia i mierzenia po 4 pełnych tygodniach. I zaskoczenie – waga spadła o 4,8 kg, obwody zmniejszyły się. W pasie ubyło aż 11 cm.! I niedowierzanie – kurcze, jem wszystko na co mam ochotę (ryby, mięso, podroby, makarony, kasze, ziemniaki, jajka, owoce, śmietanę, kiełbasę….), nie katuję się ćwiczeniami a mimo tego chudnę. Nie liczę kalorii, nie ważę produktów, nie wykluczam lubianych produktów, ogranicza mnie tylko własna wyobraźnia w gotowaniu zup a ja i tak chudnę! I tak jest do dzisiaj. Dzięki Twojemu Programowi zmieniły się u mnie (same, bez mojego świadomego udziału ) nawyki.
Radziłaś żeby jeść świadomie – nie czytać, nie oglądać w trakcie jedzenia tylko skupić się na jedzeniu. Uzasadniałaś, że dzięki temu zjem mniej. Nie wierzyłam. Teraz sama się o tym przekonałam. Mechaniczne jedzenie przy skupianiu się na innych czynnościach faktycznie powodowało, że jadłam „do pustego talerza” a nie „do najedzenia się”.
Radziłaś żeby słuchać swojego organizmu – myślałam sobie, że albo ja jestem głucha albo mój organizm niemy i nijak się nie porozumiemy. I znowu się myliłam a Ty znowu miałaś rację. Trwało to 7 tygodni ale nastąpiło. Mój organizm dawał znaki czego mu potrzeba a ja wreszcie umiałam go zrozumieć.
Miałaś też rację nazywając swój Program – Przemianą – a nie dietą. To faktycznie jest przemiana. Nie tylko chudniemy ale także zmienia się nasze patrzenie na jedzenie, na organizm, wzrasta świadomość. I dzieje się to wszystko w trakcie jedzenia zup wybranych przez nas samych a nie narzuconych przez kogokolwiek, bez wyjątkowych ograniczeń. I co dla mnie jest także ważne – jesteś w tym procesie z nami, z każdą/każdym z nas. Żadne moje pytanie zadane bezpośrednio Tobie nie pozostało bez odpowiedzi. Dziękuję!
Zupkuję dalej – jeszcze 13 kg zostało do zrzucenia ale nie przeraża mnie to. Wiem, że Przemiana jest efektywna, w razie potknięć można liczyć na Ciebie i na pozostałe zupkujące osoby.
Pozdrawiam Ciebie serdecznie, przepraszam za przydługi wywód i dziękuję![/su_quote]

[su_quote cite=”Natalia”]O programie Przemiany pierwszy raz usłyszałam w radio. Oczarował mnie spokojny i ciepły głos Moniki, ale jeszcze bardziej to, co mówiła – możesz jeść praktycznie co chcesz, kiedy chcesz i ile chcesz, byle było zupą. Raz w tygodniu zdrowa, słodka przekąska? Koniecznie! Pomyślałam, że to brzmi tak łatwo, że nawet ja – pracująca po 80h w tygodniu z dostępem do profesjonalnej kuchni i z rzeszą świetnych kucharzy u boku – DAM RADĘ. Dziś mija ponad miesiąc odkąd zaczęłam swoją Przemianę i waga pokazuje -10kg a na mojej twarzy wreszcie zagościł uśmiech. Przemiana to nie wyścig, to maraton, który ma trwać całe życie.

Dziękuję Moniko za to, że jesteś powiewem normalności w dzisiejszym świecie bezglutenowych pierożków i koktajli z wodorostów:)[/su_quote]

[su_quote cite=”Mariusz Spychaj”]To był z pozoru zwyczajny dzień, jak każdy inny. Poranna toaleta, mocna kawa i telewizor…Jednak tego ranka coś się zmieniło. W TV kolejny odcinek „Dzień dobry TVN ” i gość, który jak się później okazało wpłynął znacząco na moje życie. Pani Monika tak zainspirowała mnie swoją przemianą oraz prostotą diety, którą zastosowała, że postanowiłem spróbować. Od tego czasu minęło już 7 miesięcy a moja waga zmniejszyła się o 30 kg. Oczywiście wśród znajomych zapanowała „zupomania”. Chudną wszyscy 🙂

Pani Moniko, dziękuję bardzo za inspirację i motywację do podjęcia walki z otyłością.[/su_quote]

13036371_1045937458787267_1343280457_o
[su_quote cite=”Monika”]Kilka dni temu Monia poprosiła mnie o kolejną opinię na tematy programu „Przemian wg MH”. Trudna rzecz aby zmieścić się w kilku zdaniach. 6 maja mija pięć miesięcy odkąd postanowiłam przejść na zupy efekt 18,4 kg mniej. Każdy pomyśli: „że aż 5 miesięcy – nie wytrzymam”, „że to długo”, „czy ja dam radę” ale naprawdę warto, ja nie żałuję ani jednego dnia. Walczę o siebie kierując się słowami MH „odchudzanie zaczyna się w głowie a to, co się dzieje z naszym ciałem jest tego efektem”. Kilka tygodni temu spotkałam znajomą, która zapytała mnie co to mam za dietę, że aż tak schudłam, odpowiedziałam jej że to nie dieta to PRZEMIANA i zaczęłam opowiadać na czym to polega, skąd się o tym dowiedziałam (oczywiście zapisałam namiary na stronę i fanpege Moniki Honory) rozmawiałyśmy chyba z pół godziny. A wiecie co usłyszałam na końcu: „że nie spotkała jeszcze takiej osoby, która by z taka pasją, entuzjazmem i uśmiechem opowiadała o odchudzaniu, że to nie możliwe, że w zasadzie bez wyrzeczeń, bez uczucia głodu jem co chce tylko pod postacią zup i CHUDNĘ :):):).[/su_quote]

Monika -18

[su_quote cite=”Krzysztof Spychaj”]O Pani Monice Honory dowiedziałem się od brata, to on po programie w tvn postanowił od razu rozpocząć przemianę. Ja wtedy nie wierzyłem w to co mówił. Tłumaczyłem sobie, że tak jest dobrze. Jeszcze dostanę w niektórych sklepach koszulki w rozmiarze XXXXL, spodnie w rozmiarze 44 itp. Więc nie potrzebuje tego. Namowy do jedzenia zup z jego strony były niemal, że codziennie. Kiedy po miesiącu Mariusz wszedł na wagę to mu trochę zazdrościłem, ale nadal nie byłem gotowy na przemianę. Choć w duchu sobie myślałem “ ja też bym tak chciał ”. Wieczorem kolejny raz oglądałem nagranie Pani Moniki. Wielka bitwa z myślami “ ona dała rade, Mariusz też daje rade… Może ja też dałbym rade.” Fajnie byłoby wejść do obojętnie jakiego sklepu z ciuchami i kupić coś co mi się podoba, a nie to co jest mi dobre, ale nie koniecznie w moim guście. Nie wspominając już o samopoczuciu. Przełom u mnie nastąpił kiedy musiałem kupić buty narciarskie i nie mogłem sobie poradzić z ich zapięciem a Pan w sklepie widząc to podszedł i zapytał “ pomóc Panu zapiąć…? ” Właśnie ten dzień był przełomem w podjęciu decyzji o przemianie. Znów obejrzenie filmu Pani Moniki i START !!! Moja waga wskazywała wtedy 132kg. W tym momencie prawie po 6 miesiącach jedzenia zup z wykluczeniem niedzieli, bo w ten dzień postanowiłem jeść to co rodzina waga wskazuje 107kg. Oprócz zmiany wagi zmieniła mi, się też cała garderoba. Kupuje teraz to co mi, się podoba. Noszę koszulki w rozmiarze L max. XL, a spodnie w rozmiarze 34. Zacząłem uprawiać też bieganie. Nawet zaliczyłem pierwsze zawody biegowe na 5 km, co jeszcze pół roku temu nawet o tym nie myślałem. Dzięki Pani Monice Honory i i brata Mariusza moje życie zmieniło, się na dużo lepsze. DZIĘKUJĘ BARDZO !!! Ps. Mariusz swoją przemianę zaczął od wagi 120kg a aktualnie waży 90 kg.[/su_quote]

13036317_1045965852117761_732409382_o

[su_quote cite=”Agnieszka”]O przemianach wg Moniki Honory dowiedziałam się z DDTVN, zaczęłam śledzić wpisy i opinie… dużo myśleć i w końcu dojrzałam do decyzji… Swoją przemianę zaczęłam 19 stycznia z wagą 84,3kg a dziś 21 lutego mam -7,4kg J Czuję się świetnie, nie chodzę głodna. Ja widzę tylko same zalety przemiany. Tylko gotuję i jem a waga sama spada. J Dziękuję Moniś za tą przemianę. Jeśli ktoś się waha i nie wierzy w zupki i że da radę… powiem tak, zacznij i nie zwlekaj, daj sobie tydzień a zobaczysz już zmianę w samopoczuciu i na wadze –kg. Największa motywacja to spadające kilogramy i tak do celu.[/su_quote]

[su_quote cite=”Aleksandra Nowak”]Wiem, że nie mogłam lepiej trafić. To nie dieta to INNOWACYJNA PRZEMIANA mnie samej. 9 tygodni już za mną i widzę same pozytywy mojej decyzji: wiadomo waga leci w dół, lepsze samopoczucie, nie jestem tak ociężała, poprawiła się cera i – co jest nie bez znaczenia – komplementy bliskich osób. To wszystko jest bezcenne. I w zawiązku z tym bardzo ale to bardzo chciałabym podziękować Monice za jej genialny przepis na PRZEMIANĘ, za wsparcie jakie nam dostarcza każdego dnia.[/su_quote]

[su_quote cite=”Beata”]W swoim życiu stosowałam już nieskończoną ilość diet, kilogramy wracały podwójnie. A ja wciąż byłam głodna i myślałam o jedzeniu. Pewnego dnia przyjechała do mojej siostry przyjaciółka domu a zarazem znajoma Moniki – Basia. Powiedziała mi o Monice i jej przemianie. Czytałam wszystkie posty chyba z 10 razy, przyglądałam się zdjęciom Moniki i stała się ona moją inspiracją. Dzięki zupom czuję się świetnie, chce mi się robić wiele rzeczy, na które przed przemianą nie miałam siły i energii. Teraz jem to na co mam ochotę oczywiście w zupach i nie chodzę głodna, a kilogramy idą w dół. Jestem PRZESZCZĘŚLIWA![/su_quote]

[su_quote cite=”Monika Dowgiert”]Właśnie trwa drugi tydzień mojej przemiany. Jedząc zupy czuję się zdecydowanie lżej, zniknął problem bolesnych wzdęć. Nie ma praktycznie żadnych ograniczeń czy zakazów. To jest w tym najlepsze. Nie lubię być mocno ograniczana, a tutaj tego nie doświadczam. Mój metabolizm jest bardzo mocno spowolniony i potrzebuje porządnego kopa nakręcającego. Zupki polecam wszystkim zapracowanym. Mozna nagotowac sobie jedzenia na 2-3 dni i dodatkowo mrozic gotowe porcje. To bardzo ułatwia życie.[/su_quote]

[su_quote cite=”Ewelina Wierzbińska”]Ja się czuję rewelacyjnie. Głowa mnie nie pobolewa tak jak było przed Przemianą. Wczoraj tłusty czwartek, a ja nie zjadłam nic słodkiego.[/su_quote]

[su_quote cite=”Joanna Kurkiewicz – Wojtal”]Przemiana jest super, przede wszystkim to nie dieta, bo nie ma praktycznie żadnych wyrzeczeń. Ja po zupkach czuję się o wiele lżejsza, łatwiej mi się chodzi i po schodach jakoś lżej, a z moją waga jest naprawdę ciężko. A poza tym wybór w gotowaniu zupek jest dosłownie nieograniczony, dawno czekałam na coś takiego jak Twoja przemiana Moniczko i uważam, że jest najlepsza. Jako zupowiczka czuję się wprost rewelacyjnie![/su_quote]

[su_quote cite=”Monika Sakałus”]Zmiana samego siebie, walka sama ze sobą i lepsze dni…patrzenie w lustro z uśmiechem na twarzy, chęć robienia wszystkiego 🙂 przemiana Moniki to nie dieta, to sposób na zmianę samego siebie. Ze wsparciem zupowiczek i Moniki nigdy nie czuję się zdana sama na siebie![/su_quote]

[su_quote cite=”Inez Wieczorkowska”]Przemiana jest rewelacyjna. Z dnia na dzień jest lepiej. Przede wszystkim je się tylko gotowane, nie używa się chemii. Je się wtedy kiedy jest się głodnym, no i nie trzeba liczyć kalorii. Do niektórych zup mam w domu wspólników, którzy na początku mojej przemiany śmiali się z tego ile gotuję. Teraz jest inaczej. Długo przełamywałam się, żeby wejść na drogę przemiany, ale teraz jest super! Oby tak dalej. Wszystkim bardzo polecam, nie tylko płci pięknej ale i naszym kochanym brzydalom.[/su_quote]

[su_quote cite=”Monika Osadnik”]Bez liczenia kalorii, zawsze do syta – taka to jest Przemiana 🙂 Nie ma zakazów – ma być po prostu zdrowo. Ta Przemiana to świetny „myk”, by skończyć z obżeraniem się słodkościami i niezdrowymi przekąskami, bo jesz tylko zupy 🙂 Zawsze można liczyć na wsparcie pomysłodawczyni Moniki. Odpowiada na każde nurtujące pytanie. Po trzech miesiącach jestem bardzo zadowolona ze swojego wyglądu…w głowie zaczyna się już wszystko układać i jest tylko jedno wyjście: kontynuować Przemianę do końca życia 🙂 Dzięki temu być zdrową i co najważniejsze nigdy nie wrócić do wyglądu „hipopotamka” :)[/su_quote]

[su_quote cite=”Ela Pietrzykowska”]Na zupkach jestem już 2,5 miesiąca, czuję się wyśmienicie. Nie mam ciągotek do słodkości ani chleba. Zdaję sobie sprawę, że to ostatni dzwonek, aby żyć zdrowiej, odciążyć kolana. Przemiana mi bardzo pomogła, a najbardziej Monika – bo to ona za tym stoi. Dziękuję. PS. Kobitki – jaka to frajda móc wymienić bieliznę bo była za duża :)[/su_quote]

[su_quote cite=”Katarzyna Grzywaczewska”]Wczoraj minął tydzień, mam jeszcze czasem ochotę na słodkie ale się powstrzymuję, a spodnie zapinam już bez wciągania brzucha 🙂 Na wagę jeszcze nie weszłam, dziś gotuję kolejne zupki i do słoików.[/su_quote]

[su_quote cite=”Monika”]Kilka dni temu Monia poprosiła mnie o kolejną opinię na tematy programu „Przemian wg MH”. Trudna rzecz aby zmieścić się w kilku zdaniach. 6 maja mija pięć miesięcy odkąd postanowiłam przejść na zupy efekt 18,4 kg mniej. Każdy pomyśli: „że aż 5 miesięcy – nie wytrzymam”, „że to długo”, „czy ja dam radę” ale naprawdę warto, ja nie żałuję ani jednego dnia. Walczę o siebie kierując się słowami MH „odchudzanie zaczyna się w głowie a to, co się dzieje z naszym ciałem jest tego efektem”. Kilka tygodni temu spotkałam znajomą, która zapytała mnie co to mam za dietę, że aż tak schudłam, odpowiedziałam jej że to nie dieta to PRZEMIANA i zaczęłam opowiadać na czym to polega, skąd się o tym dowiedziałam (oczywiście zapisałam namiary na stronę i fanpege Moniki Honory) rozmawiałyśmy chyba z pół godziny. A wiecie co usłyszałam na końcu: „że nie spotkała jeszcze takiej osoby, która by z taka pasją, entuzjazmem i uśmiechem opowiadała o odchudzaniu, że to nie możliwe, że w zasadzie bez wyrzeczeń, bez uczucia głodu jem co chce tylko pod postacią zup i CHUDNĘ :):):).[/su_quote]

[su_quote cite=”Elżbieta”]Witaj Moniko Lubię zupy. Od dziecka je lubiłam ale zawsze byłam chudzielcem więc nie myślałam żeby schudnąć a wręcz przeciwnie chciałam przytyć Mama gotowała zupy a ja je jadłam i waga się nie zmieniała…zawsze było za mało Ale nosił dzban wodę…..aż do czasu….Małżeństwo czwórka dzieci kłopoty małżeńskie choroba i śmierć córki i innych bliskich członków rodziny.Potem niepokojąca diagnoza i choroba tarczycy zabieg operacyjny no i luz i relaks na chorobowym zrobiły swoje. Moja waga zwiększyła się o tyle że miałam problem z zawiązaniem sznurówek przy własnych butach. KoszmarTeraz znowu jem zupki Gotuję je z Twojej książki Moniko albo tworzę własne inspiracje.Sprawia mi to wiele radości no i przy okazji poleciały zbędne kilogramy Podniosłam dumnie głowę (ale bez pychy) uśmiecham się sama do siebie i do świata.Zobaczyłam własne szczęście we własnych oczach i dobrze mi z tymI pokochałam siebie tak na prawdę i uwierzyłam wreszcie że ja też mogę być szczęśliwą kobietą. I dzielę się nim z innymi i tu na grupie i w moim otoczeniu.[/su_quote]

[su_quote cite=”Monika”]Program Przemian w/g Moniki Honory jest dla mnie idealnym programem do tracenia kilogramów ponieważ tu i tylko tu mam najwięcej motywacji i wsparcia. Niesamowite smaki zup,których do tej pory nie znałam. Możliwość modyfikowania przepisów powoduje, że jem smacznie ,zdrowo i z ochotą
Nie chodzę głodna!!!!
Moje psychiczne podejście całkowicie się zmieniło.
Nie tylko utracone kilogramy są ważne, ale również samopoczucie i chęć dalszego działania. Przemiana i Ty Moniko sprawiłyście, że ruch nie jest dla mnie horrorem tylko przyjemnością i nie dlatego, że jestem lżejsza ale dlatego, że wiem jak bardzo potrzebny jest odchudzaniu.[/su_quote]

[su_quote cite=”Anna”]Program Monika Honory – Program Przemian jest dla mnie idealny …:) w końcu od wielu lat mogę jeść i chudnąć . Nie muszę się katować liczeniem kalorii, intensywnymi ćwiczeniami, gotuję pyszne zupy i chudnę a z każdym kilogramem nabieram sił i chęci do dalszego działania. Coraz częściej uśmiecham się nawet sama do siebie, że coraz lżejsza jestem i zdrowsza, kłopoty, które dokuczały przez lata nagle znikają:). Mój organizm zaczyna działać odpowiednio tak jak by się naprawiał i młodniał. Kochane dziewczyny na grupie pomagają ,wspierają ,podpowiadają jak radzić sobie w kryzysowych momentach …czasem wystarczy że pochwalą, pogratulują a człowiek już szczęśliwy. Przepełnia mnie radość, że nie długo znowu wejdę w moje ulubione ubrania .. w końcu będę czuła się piękna:) Próbowałam wielu diet: Dieta Dukana, kapuścianej, na samych warzywach …udawało się, ale na krótko a potem wszystko wracało czasem z podwójną siłą …Teraz jem i chudnę …Nie mam apetytu chęci podjadania słodkich rzeczy. Mogą stać na stole, leżeć w lodówce i nic:) …to jest cudowne !!!! Jem wszystko i chudnę !!! Znajomi jak pytają mówię, że jem wszystko …ale jak to ??? wszystko tylko w zupie …i mięso i warzywa i makarony, ryże, ziemniaki …Trafiłam TU przez przypadek, dzięki jednemu komentarzowi w internecie …. dziękuję Monika Honory – Program Przemian…za tą cudowną przemianę, że tu trafiłam i że mogę z niej korzystać …Zawsze będę wdzięczna za ten CUD w Moim życiu :-).[/su_quote]

[su_quote cite=”Betty”]Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić, że znów ci się nie uda, zapoznaj się z programem Przemiany Moniki Honory i zmień myślenie. Zupy są łatwe, smaczne, łatwe do przygotowania i masz łatwy dostęp do świeżych i kolorowych produktów. Ochota na słodkie i ciężko strawne jedzenie szybko mija. Tak jak Moniki jest to moja ostatnia dieta w życiu i lepszej nie znajdę. Dziękuje za lepsze JA.[/su_quote]

[su_quote cite=”Betty”]Jeśli myślisz, że nic nie możesz zmienić, że znów ci się nie uda, zapoznaj się z programem Przemiany Moniki Honory i zmień myślenie. Zupy są łatwe, smaczne, łatwe do przygotowania i masz łatwy dostęp do świeżych i kolorowych produktów. Ochota na słodkie i ciężko strawne jedzenie szybko mija. Tak jak Moniki jest to moja ostatnia dieta w życiu i lepszej nie znajdę. Dziękuje za lepsze JA.[/su_quote]

Współpraca miesięczna