Jak mi się udało? Przeczytaj wywiad dla Trustedcosmetics.pl
Słowo „dieta” jest dla osoby otyłej jak zmora, jak wyrok, jak przekleństwo. Wielu z nas zna ten schemat: silne postanowienie odchudzania, start, jedzenie wg rozpisanych przez dietetyka zaleceń, ćwiczenia w pocie czoła a po kilkunastu dniach pierwsze zachcianki i sygnały z organizmu, że mamy ochotę na inne jedzenie.
Ćwiczenia, które były naszym silnym postanowieniem, stały się męczarnią. Bo skoro większość z nich nie mamy kondycji wykonać, to jak mamy być zmotywowani do dalszej walki? I tak po krótkim czasie od rozpoczęcia diety przychodzi kryzys: nie chcemy już jeść wg dokładnie opracowanej receptury, czasami wymyślne składniki i mało popularne dania stanowią dla nas nie lada wyzwanie.
Obolali od ćwiczeń, jeszcze z ostatkiem nadziei, katujemy swoje ciało. Intensywne ćwiczenia przy dużej otyłości bardzo obciążają nasze serce i stawy. Jeszcze ktoś „życzliwy” czasami podpowie, abyśmy sięgnęli po tabletkę „cud”, która w chemiczny sposób ma przyspieszyć spalanie tkanki tłuszczowej a częściej uciszyć uczucie głodu.
To popularny schemat wszystkich tych, którzy chcą się odchudzać. I dla mnie ten proces był znany, bo przez lata zmagałam się z otyłością. Wszystkie diety monoskładnikowe, białkowe, kopenhaskie, tasiemcowe itp. sprawdziłam na sobie albo przynajmniej znałam z teorii. Dzisiaj uważam, że otyłość to choroba naszej psychiki.
To takie samo uzależnienie jak alkoholizm, hazard i narkomania. Dlatego wiem, że jakąkolwiek terapię, mającą na celu redukcję masy ciała należy rozpocząć od przygotowań naszej psychiki. Staram się nie używać słowa dieta ani odchudzanie. Dla mnie to proces PRZEMIANY, zarówno psychicznej, jak i fizycznej. W całej przemianie kluczowe jest odpowiedni dobranie dwóch czynników: wsparcia psychicznego, doradcy, motywatora oraz odpowiedni program odżywania.
Pisząc o doradcy, motywatorze mam na myśli taką osobę, która nie tylko będzie rozumiała co się z nami dzieje, jakie zmiany zachodzą w naszym organizmie, ale również będzie dla nas oparciem w każdym momencie, kiedy przyjdą chwile zwątpienia, czy niepewności.
Proces takiej przemiany niesie za sobą blaski i cienie. Każdy, kto będzie patrzył na nas z boku, będzie widział zmiany zewnętrzne. A kto nas zrozumie, jak pojawiają się większe kompleksy, jak schudniemy, aniżeli mieliśmy, jak więcej ważyliśmy? Przyjdzie również czas na zmianę garderoby. I jeśli jest to zmiana o 1-2 rozmiary, to nie jest duży problem.
Ale jeśli tak, jak w moim przypadku jest to zmiana o 8 rozmiarów, to garderobę trzeba wymienić przynajmniej trzy razy. I nawet rozmiar stopy się zmniejsza. Ktoś pomyśli, że to zazwyczaj miłe głównie dla kobiety, móc kupować ubrania. Oczywiście tak, jeśli tylko mamy odpowiednie możliwości finansowe. A co jeśli nie? Wtedy zaczynają się rozterki wewnętrzne. Radość zaczyna mieszać się ze smutkiem.
Osoby borykające się z innymi uzależnieniami korzystają z pomocy wielu ośrodków specjalizujących się w terapiach odpowiednich do ich potrzeb. Osoba otyła również powinna korzystać ze wsparcia psychicznego, najlepiej takiej osoby, która przechodziła podobny proces i doskonale wie, co to znaczy mieć opuchnięte nogi, ból w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, nadpotliwość, brak możliwości zakupu ubrań w modnym fasonie, szybkie męczenie się, czasami senność, ospałość, skrępowanie przy innych.
Każda otyła osoba zna te odczucia. Motywator nas zrozumie, doda otuchy, podpowie rozwiązanie, ale również jak trzeba „uderzy pięścią w stół”. To kluczowa osoba w naszym życiu w czasie przechodzenia przemiany.
Drugim elementem jest odpowiedni program żywieniowy. Rzadko odnoszą sukces takie diety, które są bardzo ograniczające. Przy czym „sukces” to nie tylko redukcja wagi, ale przede wszystkim zdrowie i brak efektu jo-jo.
Organizm do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje zarówno białek, węglowodanów (w tym cukrów), jak i tłuszczów, mikro i makro elementów. Oczywiście wszystko w odpowiednich proporcjach. Jeśli wyeliminujemy któryś z nich np. węglowodany czy tłuszcze, to po krótkim czasie sam nasz organizm zacznie upominać się o te składniki.
Jak tylko zakończymy naszą „dietę” ulegniemy pokusie zjedzenia pokarmów, które uzupełnią niedobory w naszym organizmie. To jest początek efektu jo-jo. Taka sama reakcja będzie, jeśli drastycznie ograniczymy dzienną ilość kalorii. Nasz organizm przystosuje się do tego deficytu, bardzo spowalniając metabolizm i oszczędzając zapasy energetyczne.
Ale jakakolwiek zwiększona podaż kaloryczna wpłynie na zwiększenie ilości naszych kilogramów.
Dostarczyć organizmowi wszystko to, czego potrzebuje, ale w odpowiedniej formie. Najmniej kaloryczne są dania gotowane. Organizm łatwiej je trawi, a składniki odżywcze często lepiej się wchłaniają. Wskazane jest również uzupełnianie niektórych witamin, mikro i makro elementów, w szczególności tych, które są tracone w procesie gotowania. Można je uzupełnić na przykład poprzez jedzenie odpowiedniej ilości owoców.
Proces skutecznej i efektywnej przemiany, mającej na celu redukcję masy ciała to: świadomość organizmu i jego potrzeb, odpowiedni sposób przygotowania dań, ćwiczenia fizyczne wprowadzone w odpowiednim momencie i będące bardzo bezpieczne dla osoby otyłej, wiedza na temat pielęgnacji skóry, duże wsparcie psychiczne i określony cel, który z uśmiechem na ustach będzie realizowany dzień po dniu.
Mój sukces, stanowiący redukcję masy ciała o 40kg i brak jakiegokolwiek efektu jo-jo jest wynikiem wieloletniej otyłości, doświadczenia wielu diet, które kończyły się niepowodzeniem, pasją do ludzkiego organizmu, konsekwentnym zdobywaniem wiedzy w tym kierunku i dużą determinacją. Mój sukces stał się moją wizytówką i teraz zdrowa, bez efektu jo-jo zawodowo pomagam innym osobom przejść program mojej przemiany: Przemiany wg Moniki Honory.
Artykuł ukazał się na stronie Trustedcosmetics.pl
Zachęcam do subskrypcji newslettera Przemiany wg Moniki Honory. Regularnie otrzymywać będziesz informacje związane z Programem Przemiany – w tym przepisy, nowości, artykuły i materiały motywacyjne. W każdym momencie istnieje możliwość rezygnacji z subskrypcji.